lut 27 2005

Przyjaciele czyli spotkanie we wspólnym...


Komentarze: 3

Nareszcie usiadłem do komputera więc mogę napisać nową notkę.Weekend minął pod znakiem bardzo miłej atmosfery i pełnej alkoholozacji. Wiadomo Polak nie kaktus pić musi,a czynność ta jest jeszcze lepsza kiedy robisz to wśród przychylnych ci osób.Wspólnie z moim skarbem postanowiliśmy zarezerowować stolik i zaprosić całe grono przyjciół ,których nie widzieliśmy od dawna.Miało przyjść 9 osób przyszło ok.20 :-) Naprawdę tego się nie spodziewałem. Zabawa była przednia niektórych kolegów czy koleżanek od wakacji zeszłego roku nie widziałem. Przelało się całe morze piwa ,wódki itp. ,a potem jeszcze wspólnie z najtwardszymi kumplami i moją girl wtoczylismy się do pizzy hut na strawę dla ciała. Wiadomo,że nie można uzupełniać tylko płynów :-)

W takich chwilach serce się raduje. Widok tych wszystkich osób sprawił mi olbrzymią przyjemność. Tyle znajomych twarzy ,tyle okrzyków uradowania. To poprostu coś pieknego.

mocarny_knur : :
27 lutego 2005, 15:16
eh przyjaciele..w najlepszym gronie zawsze jest najlepiej:)
27 lutego 2005, 11:57
Prawda, prawda :)
27 lutego 2005, 11:38
heh.. miło mieć takich znajomych.. przyjaciół..

Dodaj komentarz